Żyjemy w iluzji, w państwie z papieru, które zaczyna uwierać w chwili, gdy czujesz, że jego rządy dotykają ciebie bezpośrednio. Wcześniej bezkarnie chowałaś głowę w piasek, odwracałaś ją lub odcinałaś się wyłączając Facebooka i gasząc telewizor. Ale dziś miarka się przebrała i nolens volens opowiadasz się po jednej ze stron. To jest wojna, szkoda tylko, że polsko-polska. Jesteś z kobietami, albo przeciwko nim, nie ma tutaj mowy o cetrum. Kompromis, który został wypracowany 30 lat temu, runął niczym domek z kart. Wystarczyła decyzja Tybunału Konstytucyjnego z Konfederacją na czele i oszołomką od ochrony nienarodzonych żyć i dzieci niepełnosprawnych.
Czytaj więcej »Nie mam zamiaru przepraszać za prawo wyboru – Strajk Kobiet w Pruszkowie.