„Dietoland” Sarai Walker książka, która otwiera oczy i przebudza z szowinistycznego letargu

„Dietoland” manifest wszystkich kobiet

Sarai Walker napisała bardzo ważną i trudną książkę. Poza przybliżeniem problemu grubych dziewczyn, które stają się później otyłymi i nieszczęśliwymi kobietami poruszyła kwestię instrumentalnego traktowania płci pięknej. W  równoległym wątku o przemocy seksualnej wobec kobiet została zawarta kwintesencja naszych czasów. Bardzo podoba mi się określenie „kobieta ruchalna”, czyli taka która ma wzbudzać w mężczyźnie pożądanie, ma go podniecać  i wzbudzać seksualne zainteresowanie. Zgadzam się z Sarai Walker, że kierunek w którym poszły media oraz kultura, stawiają kobiece ciało w centrum wszechświata, pozbawiając nas uczuć, emocji, godności i prawa do traktowania jak równy parter i człowiek, a nie seks gadżet, czy zabawka.

A gdyby role się odwróciły?

„Dietoland” Sarai Walker pokazuje co by się stało, gdyby nagle kobiety zaczęły zachowywać się jak mężczyźni. Co by było, gdybyśmy bezkompromisowo sięgały po to co nam się należy i czego pragniemy? Gdybyśmy to my traktowały mężczyzn wyłącznie jako duże, żywe wibratory służące do spełniania naszych seksualnych zachcianek? Gdyby nieważne było co mężczyzna czuje, jaki jest i co myśli, tylko najważniejsze było to jak wygląda. Czy ma seksowne, umięśnione ciało i dużego penisa, spełniającego nasze najbardziej wyuzdane pragnienia? W końcu co by było, gdyby kobiety zbuntowały się i zaczęły same wymierzać karę wszystkim facetom, którzy nas skrzywdzili? Gdyby każdy mężczyzna, który był seksistowski, szowinistyczny, który dopuścił się gwałtu lub przemocy na kobiecie, zostałby po prostu brutalnie ukarany?

Dietoland to książka, która przebudza z letargu

Sarai Walker odrobiła porządnie lekcje z zakresu podstaw feminizmu. W swojej niepozornej powieści o zmaganiach otyłej Plum funduje czytelnikom zimny prysznic. Wyprzedza naszą epokę o krok, zwracając się ku nurtowi fatpositive. Kochaj swoje grube ciało, jedz i bądź szczęśliwa. Nie zgadzam się z tym przesłaniem, ponieważ dopatruję się w nim zagrożenia dla zdrowia. Zawsze będę powtarzała, że skrajności są złe. Obserwowanie przemiany wewnętrznej głównej bohaterki jest warte przeczytania tej książki. Podoba mi się to, że „Dietoland” ma silną moc przekazu. Zwraca uwagę na problem akceptacji ciała, który nieuchronnie łączy się instrumentalizacją kobiet i nadużyciami seksualnymi na nich. Książka Sarai Walker łamie wszystkie konwenanse. Polecam gorąco „Dietoland” – poza otwarciem oczu na to jak wygląda dzisiejszy świat, poza refleksja nad samy sobą, jest to świetna powieść, która trzyma czytelnika w napięciu i nie rozczarowuje.

Recenzja powstała we współpracy z Grupa Wydawnicza Foksal.

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
guest

5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
weronika.tokarczyk.wt@gmail.com
weronika.tokarczyk.wt@gmail.com
5 lat temu

Swietna recenzja chcę ją przeczytać 🙂 Dzięki sama z siebie bym po nią niestety nie sięgnęła.

Kundelek Na Biegunie

Podobnie jak poprzedniczka – sama bym nie sięgnęła, a Ty bardzo zaciekawiłaś!

I tym bardziej na topie dla mnie bo… wczoraj wykupiłam dietę! Ha, pierwszy raz w życiu. Nawet nie chodzi o schudnięcie, tylko o wprowadzenie zdrowych nawyków żywieniowych, bo tak strasznie zaczęło mi ostatnio przeszkadzać że codziennie jemy jakieś gówniane frytki, burgery i tacos…

Odnośnie hejtu – przykro mi, tak po ludzku.

Dorka
5 lat temu

Okładka sugeruje zupełnie inne wnętrze. Nie rozumiem tego. Przecież wiele osób to może zniechęcić. No mnie to z marszu. Bleh
Ale recka bardzo zachęca do przeczytania! Jak kiedyś na to trafię w bibliotece, to lapię w locie 😉

trackback

[…] „Dietoland” Sarai Walker książka, która otwiera oczy i przebudza z szowinistycznego letargu […]

trackback

[…] 11. „Dietoland” Sarai Walker  […]

Shopping Cart
5
0
Would love your thoughts, please comment.x