Dom Gucci recenzja

DOM GUCCI RECENZJA – HIT CZY KIT?

„Dom Gucci” to gorący tytuł ostatnich tygodni. Moja recenzja będzie do bólu szczera, może zawierać spoilery, więc lojalnie uprzedam. Och, jak ja czekałam na tę premierę. Jako absolutna fanka Lady Gagi (zarowno pod kątem muzycznym jak i aktorskim), oraz wielbicielka Adama Drivera i Jareda Leto, biegłam wręcz do kina w euforii. Gwiazdorska obsada, bardzo chwytliwy temat dotyczący jednej z najsłynniejszych rodzin modowych dodawały rumieńców, gdy odliczałam dni do premiery.

Zainteresuje cię rownież:

„Dom Gucci” moda jest tylko tłem

Jeśli wydaje Ci się, że w „Domie Gucci” będzie dużo wątków poświęconych modzie, uprzedzam że gorzko się rozczarowujesz. Wydaje mi się, że moda w tym przypadku nie jest nawet tłem, tylko suchą wzmianką. Cała fabuła kręci się wokół nazwiska Gucci, a raczej wobec rodziny, jednej z najpotężniejszych marek modowych XXI wieku. W tym przypadku opis producenta, który znajdziesz na wszystkich serwisach filmowych, chociaż raz jest zgodny.

Historia Patrizii Reggiani

Przyznam, że nie znałam wcześniej szczegółów z życia rodziny Gucci. Coś tam kojarzyłam, że słyneła poza modą z rozrzutności i skandali, ale nie podejrzewałam, że jedna familia skrywa aż tyle dramatów. Patrizia Reggiani, w którą wciela się brawurowa Lady Gaga, pochodzi z klasy średniej. W sumie nie ma źle, bo pracuje w firmie ojca, który we Włoszech zajmuje się transportem. Gdy na imprezie poznaje Maurizio Gucciego, dziedzica słynnych Gucci, uruchamia się w niej instynkt łowiecki. Za wszelką cenę, dosłownie po trupach, pragnie zdobyć serce nieśmiałego, nieco ekscentrycznego studenta prawa. Mamy zderzenie ze sobą dwóch światów: klasy średniej z klasą wyższą. Wyższych sfer, osób wykształconych i obytych,
z przeciętniaczką, która uważa, „że czytanie książek jest nudne”.

Dom Gucci recenzja
„Dom Gucci” recenzja

Mezalians czy zderzenie dwóch temperamentów?

Patrizia Reggiani bez wątpienia jest piękna, ale nie ma klasy, dobrego pochodzenia i obycia, które w artystycznych kręgach są uważane za coś oczywistego. W „Domie Gucci” ukazana jest jako femme fatale, która osaczyła naiwnego młokosa swoim wdziękiem, charyzmą i urodą. Adam Driver wcielający się we wnuczka słynnego Gucci, twierdzi, że „kocha ją taką jaka jest”. Jak się okazuje do czasu, podobno każda miłość ma datę ważności? Patrizię i Mazurizio więcej dzieli niż łączy, ale mimo wydziedziczenia z rodziny Guccich i wyrzucenia z domu przez ojca, zakochani stają na ślubnym kobiercu.

Zaznaj bogactwa, a powiem Ci jakim człowiekiem jesteś

Lady Gaga w roli Patrizi Reggiani odkrywa pierwotne instynkty, które kryją się w większości z nas. Któż by nie chciał być obrzydliwie bogaty, sławny, dobrze ubrany, pożądany i kochany przez tłumy? Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia i w przypadku postaci Lady Gagi, właśnie tak było. Im wyżej mierzymy, tym bardziej będzie bolesny upadek. Z wysokiej wieży na którą się wdrapujemy, spadniemy z niesamowitym hukiem. W małżeństwie Państwa Gucci, przez dłuższy czas spodnie nosiła żona. Przekraczała wszystkie granice, nawet za cenę skłócenia rodziny, tylko po to by zrealizować swoje chore żądze na temat władzy i bogactwa. Szkoda, że w rezultacie przypłaciła to porzuceniem, rozwodem i upadkiem na samo dno.

W głównej roli Lady Gaga.

Milczenie jest złotem lub pogardą

Fabuła filmu w dużej mierze kręci się wokół relacji młodego małżeństwa Gucci. Patrizia i Maurizo, mimo młodego wieku, dużo razem przeszli. Wydziedziczenie z rodziny, ślub, pogrzeb ojca Maurizo, narodziny córki, powrót do dynastii Gucci i rozpad rodzinnej firmy na kawałki. Mogłoby się wydawać, że takie doświadczenia zbliżają, cementują relację. Może by tak było, gdyby nie fakt, że rządza pieniądza od początku dyktowała warunki, każdej osobie z „Domu Gucci”. Mąż Patrizi długo znosił jej wybryki, ale w momencie gdy skłóciła ze sobą kuzynów i przyczyniła się do wysłania stryja Gucci do więzienia, miarka się przebrała. Z dnia na dzień Patrizi Reggiani traci wszystko: miłość swojego życia, status, bogactwo, resztki rozsądku i szacunku do samej siebie. Niezbyt wylewny w słowach i uczuciach do tej pory mąż, w jednej chwili przekreśla szanse na dalsze życie razem.

„Dom Gucci” recenzja filmu i postaci drugoplanowych

Odejdźmy na chwilę od wątku głównych bohaterów, ustępując miejsca gwiazdorskiej obsadzie. Jeremy Irons wcielił się w ojca głównego bohatera. Mimo krótkiego epizodu, w mistrzowski sposób zaznacza swoją obecność w historii o rodzinie Gucci. Miło było zatracić się w wizerunku dojrzałego mężczyzny z nienagannymi manierami, zasadami i romantyczną duszą. Można powiedzieć, gatunek dżentelmena, który jest na wymarciu. Bardzo wiarygodny w swojej kreacji, zostawił we mnie lekki niedosyt.

Kochany Wujek Aldo

W postać jego brata – Aldo Gucciego (jednego z dwóch braci-założycieli Domu Gucci) wcielił się wybitny Al Pacino. Napiszę krótko – Wujek Aldi jest taką postacią, że mimo szemranych numerów, nie da się go nie kochać. To ten rodzaj krewnego, który w dzieciństwie rozpieszczał górą zabawek, a potem upychał w tajemnicy przed rodzicami szmal po kieszeniach. Dla mnie chyba najbardziej tragiczna postać z całego filmu. Wydaje mi się, że za swoje grzechy zapłacił zbyt wysoką cenę. Ostatnia scena z jego udziałem, kiedy po odsiadce w więzieniu dowiaduje się o stracie udziałów w rodzinnej firmie, wywarła na mnie piorunujące wręcz wrażenie.

Czarna owca „Domu Gucci”

Ekspresji i ekscentryczności sławnej rodzinie dodała postać Paolo Gucciego, stworzona przez Jareda Leto. Paolo jest synem wspaniałego Aldo, szkoda że nie ma w sobie jego charyzmy, talentu krawieckiego i zmysłu do interesów. W rodzinie Gucci pełni funkcję nieszkodliwego wariata, nadwornego klauna i dramaturga w jednym. Marzy o sławie, wielkiej karierze i bogactwie, niestety nie grzeszy talentem, rozumem i roztropnością. Jest piątym kołem u wozu, największą porażką Aldo, pośmiewiskiem i nędzarzem. „Artystą” niespelnionym i nierozumianym, żyjącym we własnym świecie iluzji i marzeń. Zmanieryzowanym, przerysowanym bez krzty gustu i klasy, które wydawało się że Gucci mają w genach. Jared Leto w tej kreacji jest tak bardzo do siebie niepodobny, że aż ciężko uwierzyć, że Paolo to tylko zagrana postać, a nie prawdziwy krewny rodu Gucci.

Dom Gucci recenzja
Gwiazdorska obsada.

Dom Gucci recenzja – Hit czy Kit?

Film „Dom Gucci” w reżyserii Ridleya Scotta, w moim subiektywnym odczuciu jest warty uwagi, szczególnie do zobaczenia na dużym ekanie. Mimo, że seans trwa ponad 2 i pół godziny, mija w mgnieniu oka. Mnie nie nudził, nie pozwolił ani na chwilę stracić zaciekawienia i uwagi. Aktorzy grali tak, że można by na nich patrzeć długimi godzinami. Każda postać od głównych, poprzez drugo i trzecioplanowe, zagrana jest wiarygodnie i dobrze. Włoskie i nowojorskie życie pokazane na idealnych i pięknych zdjęciach pozwala wręcz namacalnie poczuć klimat artystycznego świata. Wyszłam z kina zachwycona z potrzebą przegadania tego co właśnie zobaczyłam.

Jeśli spodziewasz się filmu na temat mody, marki Gucci, budowania i upadku modowego imperium – rozczarujesz się. To historia o rodzinnych relacjach, z modą w bardzo dalekim tle. Jeżeli spodziewasz się zgodności biograficznej, rodem z dokumentu historycznego, możesz być zawiedziony, ponieważ niektóre wątki i fakty nie są zbyt hojnie rozwinięte. Mimo wszystko dla mnie „Dom Gucci” to hit, moja recenzja jest pozytywna i pochlebna. Chętnie obejrzę go jeszcze raz i będę wracać mając ku temu różne okazje.

Czy moja recenzja „Domu Gucci” była przydatna? Wybierasz się na ten film do kina, czy jesteś już po seansie?

Nie przegap nowości na blogu:

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
Inline Feedbacks
View all comments
Ewelina
1 rok temu

Niewiele czytałam pochlebnych recenzji na temat Domu Gucci. Aktorzy byli świetni, jednak konstrukcja historii trochę kulała. 😕

Shopping Cart
1
0
Would love your thoughts, please comment.x