JAK DBAĆ O GRUBE WŁOSY ZIMĄ? 5 MOICH SEKRETÓW!

Jeśli tak jak ja możesz się pochwalić gęstymi włosami, pewnie zastanawiasz się jak prawidłowo dbać o grube włosy zimą? W tym artykule dzielę się 5 sekretami, które na przestrzeni lat zdały u mnie egzamin. Bujne włosy zawdzięczam genom od strony taty. On, moja babcia, oraz jego rodzeństwo cieszyki się grubymi, zdrowymi włosami do końca życia.

Zainteresuje Cię również:

Jak dbać o grube włosy zima?

Przede wszystkim o włosy warto dbać przez cały rok, a nie tylko w chłodniejszej porze roku. Nasze włosy lubią odpowiednio zadbaną skórę głowy, dzięki temu są mocne i lśniące. Na to jak prezentuje się nasza fryzura ma wpływ wiele czynników, nie tylko kosmetyki których używamy do pielęgnacji, ale także nasz styl życia. Kobiety po porodzie często się skarżą na wypadanie włosów garściami. To konsekwencja ciąży i porodu, które są dla naszego organizmu ogromnym obciążeniem, oraz zmian hormonalnych. Jako, że choruję na Hashimoto i niedoczynność tarczycy, po kondycji włosów wiem, czy moje TSH (hormon tarczycy) jest na odpowiednim poziomie, czy też czas udać się do endokrynologa, na kontrolę i zmianę dawki leków.

Po pierwsze – odpowiednia pielęgnacja

Jak dbać o grube włosy zimą? Przede wszystkim nie zapominać o regularnej pielęgnacji, w tym myciu głowy oraz używaniu odżywki do włosów. Szampon do włosów powinien być dobierany do naszych aktualnych potrzeb. Staram się wybierać naturalne szampony, o krótkim składzie, nawilżające, dlatego że włosy myję maksymalnie co drugi dzień.

Jeśli chodzi o nawilżenie przesuszonych włosów w zimie (sezon grzewczy, smog, noszenie czapki) to jestem fanką masek do włosów niż odżywek. Taką metodę zalecił mi mój fryzjer. Maska do włosów to kosmetyk, który nakładam na włosy 1 lub 2 razy w tygodniu i mam pewność, że włosy są nie tylko odżywione i nawilżone, ale również się nie puszą. Wiele osób stosuje odżywki, aby uniknąć bolesnego rozczesywania, ale na szczęście nie mam z tym problemu. Moje gęste włosy lepiej współpracują z maską niż odżywką i lubią potraktowanie ich olejkiem nawilżającym, np. z czarnuszki (oczywiście na same końcówki).

Po drugie – suszenie włosów

Rozmawiając z koleżankami o dbaniu o włosy, przeraziłam się tym, że wiele z nich nie suszy włosów i idzie spać z mokrą głową, albo co gorsza wychodzi na zewnątrz. Umówmy się, zimą na zewnątrz jest zimno i wychodzenie z mokrymi włosami jest nieodpowiedzialne. Niszczy włosy i rujnuje nasze zdrowie. Mnie dawniej suszenie włosów męczyło, bo trwało bardzo długo. Zainwestowanie w odpowiednią suszarkę skróciło moje męki i widzę, jak moje włosy są za to wdzięczne. Suszenie domyka łuskę włosa po jego umyciu, ważne aby zachować odpowiednią odległość suszarki od włosów i mieć dobrą suszarkę.

Po trzecie – rozczesywanie na mokro

Wyżej wspominałam wam, że nie mam problemu z rozczesaniem włosów po myciu i że nie potrzebuję do tego odżywki. Moje włosy mimo tego, że są grube są w dobrej kondycji. Rozczesuje je na mokro, tuż po spłukaniu szamponu i odciśnięciu nadmiaru wody (w bawełnianą koszulkę). Po chwili biorę się za suszenie i podniesienie nieco nasady za pomocą grubej szczotki.

Po czwarte – noszenie odpowiedniej czapki

Kwestia noszenia czapki dla wielu osób jest kontrowersyjna, ale ja od dziecka wybierałam komfort, aniżeli modę. Nie ma chyba nic gorszego niż przemoknięte, przewiane, a nawet zamarźnięte włosy. Przez głowę ucieka nam bardzo dużo ciepła, a tym samym odporności. Kupienie czapki z naturalnego surowca np. wełny uchroni nas przed spoceniem się, zgrzaniem itd. Warto zainwestować w tym przypadku w droższą, ale lepszą jakościowo czapkę. Zauważyłam, że stosowanie maski do włosów i olejku na końcówki, zapobiega elektryzowaniu się mojej fryzury, także wszystko da się pogodzić.

Po piąte – mniej znaczy więcej

Ostatnia rzecz która jest dla mnie szalenia ważna, przy posiadaniu grubych włosów to zasada „mniej znaczy więcej”. Stosuję ją nie tylko w kwestii pielęgnacji, ale również stylizacji włosów i fryzury. Od dłuższego czasu noszę długiego boba. Wierzcie mi, że fryzjerzy obcinając moje gęste i długie blond włosy płakali (za każdym razem żałują ściąć nawet kilka centymetrów). Ale jest też druga strona medalu noszenia długich włosów: za ciężko, za gorącą, długo schną i trzeba im poświęcić wiele czasu by pięknie wyglądały.

Jak dbać o grube włosy zimą?

Jestem mamą i przedsiębiorczynią, żyję intesywnie. Przed pójściem do pracy odhaczam odprowadzenie córek do placówek oraz spacer z psem. Nim wyjdę do pracy, zdołam już się tak umęczyć, że przed samym wyjściem myję głowę i suszę włosy. Oszalałabym, gdybym codziennie musiała rezerwować 1,5 godziny na dokładne umycie i wysuszenie włosów, bo tyle przy mojej gęstości to zajmowało. Teraz całość zajmuje mi 30 minut i do tego mam fryzurę!

Uważam, że mniej znaczy więcej również w przypadku nie przesadzania z ilością produktów do stylizacji. Lakier do włosów, puder, czy gumę używam kilka razy w roku na wielkie wyjścia. Na codzień wystarcza olejek, który ma nawilżyćwłosy i dodać im blasku. Sukcesu w pięknych, grubych włosach upatruje rówież w braku koloryzacji. Pierwszy raz w życiu farbowałam włosy po 30-stce i zdarzyło mi się tylko 2 razy. Stąd uważam, że jeśli nie musimy warto sobie to darować i nie niszczyć włosów.

Jestem ciekawa jakie są wasze sposoby dbania o grube włosy zimą?

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Shopping Cart
0
Would love your thoughts, please comment.x