Każda Matka Polka będąca na macierzyńskim boryka się z różnymi problemami (a może przygodami) dnia codziennego. Od kiedy masz małe dziecko pod swoimi skrzydłami, twoje życie zaczyna wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczas. Dlaczego współczesnej Matce Polce bliżej do mężczyzny w typie super hero niż do subtelnej, filigranowej kobietki? Matka Polka z powodzeniem mogłaby być mężczyzną. Taka myśl towarzyszyła mi po pierwszym miesiącu macierzyństwa. Dlaczego? Zapraszam na krótką wycieczkę po dżungli zwanej miastem. Życie w dużym mieście ma swoje zalety i wady. Każdy znajdzie jakieś „za” i „przeciw” by swoje dorosłe życie związać ze stolicą
Runda 1 Strongman, czyli nic co ciężkie nie jest mi straszne
Sympatykom Mariusza Pudzianowskiego nie trzeba tłumaczyć ile ten człowiek ciężarów w swoim życiu przetoczył, dźwignął i przeniósł. Aktywna Matka Polka musi również odznaczać się żelaznym zdrowiem, wzorową kondycją i mieć mięśnie ze stali. Dlaczego? Po pierwsze od samego początku, gdy noworodek pojawia się w domu Matka Polka walczy z tym, by go uspokoić, utulić, uciszyć. Aby „Mała Syrena Strażacka” choć na sekundę ucichła, należy ją bujać we własnych ramionach (znacznie poprawia siłę bicepsa, tricepsa, obręczy barkowej i przedramion), tulić do klatki piersiowej ze skrętami prawo-lewo i tak w kółko (znakomite ćwiczenie na wzmocnienie brzucha i wyrobienie mięśni skośnych). To wszystko pikuś (dodam, że moja Zuza zasypiała po co najmniej 300 takich skrętach).
Jak już Matka Polka ogarnia patent na zasypianie dziecka jest szansa, że odważy się opuścić dom i zorganizuje jakiś spacer… Ruszając w drogę musi przetransportować jakoś wózek z mieszkania na dół (nie każdy ma windę, czasem nie działa, lub po prostu wózek się nie mieści). Spacer farmera zostaje przez Matkę Polkę opanowany do perfekcji.
Ośmielona pierwszym małym sukcesem Matka Polka pragnie udać się dalej w miasto (wypadałoby w końcu odebrać zaległą pocztę, zrobić zakupy, czy zajść do apteki). Wsiadanie i wysiadanie z autobusu z dzieckiem w wózku można kwalifikować jako toczenie wielkiej opony na zawodach strongmenów. Dlaczego? Może dlatego, że mimo zapchanego po brzegi środka komunikacji współpasażerowie najczęściej są niewidomi i nie widzą biednej małej Matki Polki z ogromniastym wózkiem, wrzeszczącym niemowlakiem i torbą pełną pampersów.
Ale to nic, Matka Polka da radę, w końcu ma już niezłą zaprawę po treningach w domu. Skalpel Ewy Chodakowskiej jest jej zbędny, bo noszenie przez pół dnia dziecka na rękach lub w chuście zmusiło ją do nauczenia się schylania, siadania i biegania z dzieckiem na sobie (to tak jakby chodzić z dodatkowymi 4-5kg non stop). Hantle w kąt – wystarczy dziecko.
Wiadomo – matki nie mają lekko. Ale z drugiej strony radość z posiadanego potomstwa jest ogromna. I tak, jak piszesz – należy dawać sobie pomagać – Zosia-Samosia nie powinna być tutaj żadnym autorytetem 😉
To prawda – uśmiech dziecka wynagradza wszystko 🙂
Przezajebisty tekst! :)) Ania, dowcip i ironia- to Twoja dewiza! „Hantle na bok-wez dziecko” <3 ;))
Dzieci nie mam ale myślę że każda matka powinna przeczytać ten tekst. Nie można dać się zwariować!
ps.Myślę że gdyby to mężczyźni płodzili dzieci- naród ludzki już dawno by wymarł 😉
Nie doceniasz nas 😛
Dammit, widziałam że powinnam dodać kilka wyjątków 😛 😉
Powiem tak: grunt że dokonujecie „dzieła” poczęcia tylko tyle i aż tyle 😛
A co „Seksmisja” się niektórym marzy i jakieś zażalenia są? 😛
Aż tak nie 😉 No co ty ja Mężczyzn ubóstwiam, bez was byłoby do bani.. 🙂
To prawda Panowie -mimo że ich ubóstwiam, to „cienkie Bolki” 😉 Być kobietą, matką to jest wyzwanie. Bardzo ubolewam, że w naszej polskiej mentalności matka to gorzej niż ścierwo często, bo nikt nie myśli ja ułatwić jej życie, tylko obserwuję jak cały syf świata zwala się na barki matek właśnie.. tekst ku przestrodze 😀
Ja myślę że powinien być lekturą obowiązkową w szkołach. Wtedy Panie wiedziałby by na co się piszą a panowie z racji tego że im łyso może ewaluowali na bardziej zaradnych ;). No offence dla panów of course 😉
Pominęłaś jeszcze punkt dotyczący gotowania (Pascal Brodnicki) bo przecież domownicy chcą jeść! A obowiązkiem supermenki jest serwowania wystawnych posiłków umęczonemu krzykiem dziecka mężczyźnie. No i matka Polka winna epatować sex appealem dzień i noc, żeby mężczyzna nie poczuł się odrzucony 😀
A tak już na serio to sam pamiętam, że przy wyborze wózka kierowaliśmy się jego wagą i … wielkością kółek! Przy naszej jakości chodników małe kółka by nie dały rady, bardzo to się sprawdziło. Za to niestety okazało się, że szerokość wózka jest zbyt duża (o kilka cm!) na wjazdy do sklepów samoobsługowych. Głupie bramki na wózek sklepowy były zbyt ciasne. Ale na to to już i superPolka matka nic by nie pomogła 😉
No rewelacyjne są twoje uwagi! Faktycznie parzcież przez żołądek do serca mężczyzny, a od serca do penisa jest niedaleka droga, a wiadomo ze cała komiczna siła krąży tylko wokół tego, no Facetów 😛
Wiesz od serca do penisa czy od serca do damskich narządów, wypisz wymaluj jest taka sama odległość, nieprawdaż? 😛
Tak to prawda, ale to był mój skrót myślowy 🙂
Nic chyba będę musiał się ostatecznie podjąć tej mojej krucjaty walki z … no właśnie. Jeśli ja nie lubię kobiet to jestem antyfeministą. A jeśli kobieta nie lubi facetów to co? 🙂
Seksistka? Nie chyba nie 😀 nie wiem 🙂
Nie jestem matką, ale planuję nią być w najbliższych latach, więc myśl o tylu sprawach i doglądaniu 24h pociechy chwilowo mnie przeraża, ale jak to się mówi, że wszystko się zrobi dla swojego dziecka w pierwszych stadiach życia i rozwoju.
Dasz radę z palcem w uchu… Instynkt załatwia 95 % sprawy, serio też się martwiłam 🙂
Fajny tekst. Często zdarza się, że młode mamy chcą być super hero i odmawiają pomocy ambicjonalnie chcąc udowodnić swoją moc. Zbędnie. Nawet nie wiedzą ile radości najbliższym daje możliwość pomocy.
http://www.kasiauminska.pl
Dziękuję. To prawda w dzisiejszych czasach kult samodzielności mocno szkodzi paradoksalnie młodym mamom..
Fajnie napisane i ciekawy pomysł z tymi bohaterami. Wychodzi na to, że Matka Polka to wszyscy Avengersi w jednym 😉
Ha ha na to nie wpadłam! Genialne porównanie 🙂
Świetne. I bardzo pouczające. Z uwagi na to że moja siostra została znów mamą (och jak się cieszę :)) trzeba jej pomóc. By matka Polka mogła też odpoczywać. 🙂
[…] Matka Polka też jest kochanką […]
[…] MAMA SUPER HERO CZY INSPEKTOR GADŻET? […]