I chcę być jak ta Miss World, która pragnie pokoju na świecie
I ten wpis może ci się wydawać smutny, gorzki i jakiś taki smętny, ale tak naprawdę te słowa są objawem mojego spokoju. Nie mam już w sobie żalu do innych, do świata, do kogolwiek, o to że jest mi momentami cholernie ciężko ogarnać swoje życie. Pozwalam sobie na nieidealność, na te trudne emocje, na bezsilność.
Odpuściłam sobie walkę, nieustanne wojowanie o wszystko i wszystkich.
Wyhamowałam ze swoimi ambicjami, planami i tym jak ma wygladać moje życie. Skupiam się na sobie, na TU i TERAZ, na tym, by każdy dzień był miły memu sercu. By godziny, które mi mijają nie pędziły jak szalone. I dlatego napisałam ten wpis, dla ciebie i dla siebie, żeby pamiętać i żeby być jak ta Miss World, która pragnie by na świecie nie było głodu, wojen i panowała pokój. I tego ci życzę i w to sama wierzę.
_____________________________________
Nieidealnaanna to blog, który opowiada o tym co w życiu najważniejsze, żeby być na bieżąco z nowymi tekstami koniecznie polub mój Nieidealny Facebook, oraz zaobserwuj mnie na Instagramie, gdzie pokazuję moje życie od kuchni. Jeśli to zrobiłeś, wiedz że Nieidealnaanna w tym momencie szeroko się do Ciebie uśmiecha i robi przytulasa, na misia, a co! A jeśli szukasz wsparcia dołącz do Grupy Nieidealnych, ale Szczęśliwych Kobiet.
https://www.instagram.com/p/BgV7JULBrOl/?taken-by=nieidealnaanna
Widzę Aniu, że masz podobne rytuały wieczorne do moich. Ja swego M. gonię jeszcze na kolana i tak razem…
Własnie wtedy gdy wiele rzeczy się wali i pali, zwłaszcza rzeczy na które, nie ma sie wpływu, najlepiej jest zaufać. Bo zamartwianie się nie da. Ja tak już raz odpuściłam, zaufałam i efekt był doś szybki
A jak cholernie trudne są sprawy spadkowe to widzę podczas mediacji. Jedne z najtrudniejszych rozmów jakie przychodzi mi prowadzić…
kasiu, wszsytko prawda 🙂 I ta modlitwa to naprawdę najlepszy z możliwych „nawyków” 🙂
[…] Chciałabym być jak Miss World, i żeby na świecie nie było głodu, wojen i panował pokój. […]
[…] Skupić się na sobie […]
[…] wymagałam od „ubrań” dwóch rzeczy: mają być olśniewająco piękne, żebym czuła się jak księżniczka, a do tego, mają umożliwić mi małpie harce. Byłam tym typem dziecka, które wyglądało jak […]