5 pięknych rzeczy w skandynawskim stylu, na których punkcie oszalałam i muszę je mieć!

Wiecie po czym poznać, że mężczyzna kocha Was najmocniej na świecie? Po tym jak reaguje, gdy mówisz: „Kochanie, może wybierzemy się na zakupy do meblowego”. Jeśli na jego twarzy nie pojawia się niepokój, a maluje uśmiech i zaciekawienie możesz mieć pewność, że to ten jedyny. Dawniej śmiałam się na samą myśl o tym, że można się ekscytować zakupami rzeczy do własnego domu. Od kiedy zostałam żoną zaczęłam zmieniać nieco zdanie. Od tamtej pory przeglądam katalogi z wystrojem wnętrz, najchętniej podczas porannej kawy, to naprawdę mnie relaksuje i odpręża. Powiem więcej od kiedy jestem mamą z maniakalną wręcz pasją śledzę wszelkie nowinki z zakresu architektury wnętrz, uważam że to po prostu fajne i kreatywne zajęcie. Prawdziwy przełom w moim podejściu do urządzania własnego gniazda nastąpił dopiero wtedy, kiedy przenieśliśmy się „na swoje”. Dziś pokaże Wam 5 pięknych rzeczy w skandynawskim stylu, na których punkcie oszalałam.

Moda na Skandynawię trwa w najlepsze

Na blogu już kilka razy wspominałam Wam o tym, że interesuję się Skandynawią. Jestem wielbicielką ich podejścia do życie.  Filozofia hygge jest mi bardzo bliska, staram się żyć z zgodzie ze sobą i tym co dla mnie ważne. Kocham skandynawską modę, nie pogardzę dobrym, skandynawskim kryminałem, mam słabość do Muminków, ale w tym wszystkim najmocniej uwielbiam wnętrza w tym stylu.

Skandynawski design łączy w sobie wszystko co powoduje, że wnętrza w których przebywam pozwalają zachować mi równowagę. Naturalne kolory, wyraziste, przyjazne człowiekowi faktury, nowoczesne wzory łączone z klasyką. Skandynawskie wnętrza miksują ze sobą to co modne,  z tym co ponadczasowe. To co szlachetne, z tym co poste i użyteczne. Właśnie dlatego, tak bardzo lubię wnętrza w skandynawskim stylu. Moje mieszkanie jest urządzone w skandynawskim duchu, ale nie oznacza, że jest bezmyślną kalką stron z katalogów o architekturze wnętrz.

Zdradzę Wam sekret…

Zakochałam się w stylu skandynawskim na długo zanim zaczął być modny w Polsce. Powiem więcej, to wszystko nastąpiło bardzo naturalnie, na początku nawet nie zdawałam sobie sprawy, że moje poczucie estetyki wpisuje się w modny dziś styl skandynawski. Jak to się zaczęło? Z biegiem lat porzuciłam „mieć” na rzecz „być”. Przestałam nadmiernie gromadzić rzeczy. Staram się wybierać jakość, a nie ilość. Minimalizm jest bardzo bliski Skandynawom i mnie również zaczął od odpowiadać.

Bardzo dobrze czuję się w pomieszczeniach jasnych, ale ciepłych. Dlatego meble w moim mieszkaniu są przeważnie białe. Brązowe, to pozostałość po poprzednich właścicielach (cena kupowania mieszkania z rynku wtórnego), ale i tak zdeklarowałam się je wkrótce przemalować na biało lub wymienić na nowe, w jasnych odcieniach. Kocham naturę i staram się przemycać jej elementy do swojego domu, dlatego wybieram rzeczy z drewna lub marmuru. To wszystko powoduje, że naturalnie przemycam do wnętrz rzeczy inspirowane Skandynawią. Moja artystyczna część osobowości miksuje te elementy z rzeczami w wyrazistych kolorach, co dodaje wszystkiemu unikalnego „nieidealnego” sznytu.  

5 pięknych rzeczy w skandynawskim stylu

A teraz czas na konkrety, czyli moje „nieidealne inspiracje”. Chcę podzielić się z Wami moimi wymarzonymi i wybranymi rzeczami do domu, na których punkcie oszalałam. Odkryłam sklep Edinos.pl, w którym jest wszystko, czego mi obecnie potrzeba. 5 pięknych rzeczy w stylu skandynawskim, które dziś Wam pokaże są na tyle uniwersalne, że będą pasowały do większości wnętrz. Kto wiem, może uda mi się Was zainspirować do niewielkich zmian w Waszych pomieszczeniach?

  1. Biały regał z 9-cioma półkami – jest to chyba najbardziej modny regał ostatniego sezonu. Każde modne wnętrze musi mieć ten regał. Wcale mnie to nie dziwi, bo faktycznie ten sposób przechowywania rzeczy jest wdzięczny. Możemy wyeksponować to, co lubimy a przy okazji nadać wnętrzu ładnego, unikalnego stylu, który będzie charakterystyczny dla nas. Mamy już taki regał w pokoju dzieci. Powiem, Wam że jestem zachwycona (córki zresztą też).

    Na 9-ięciu półkach wyeksponowałam pojedyncze zabawki, które raz na jakiś czas zmieniam. Chowam „stare” i wyjmuje „nowe”, które się jeszcze nie opatrzyły. To dobra propozycja dla fanów Montessori, dziecko ma do wszystkiego dostęp i nie jest przestymulowane bodźcami. obecnie planujemy zakup drugiego identycznego regału do naszej sypialni. W końcu książki trzeba, gdzieś pomieścić, prawda?
  2. Kolorowy fotel wypoczynkowy – taki fotel powinien znaleźć się w każdym domu. Dlaczego? To idealny mebel do odpoczynku, do karmienia piersią dziecka, do zatracenia się w lekturze, czy wygodnym zanurzeniu podczas seansu filmowego. Szary kolor jest piękny i pasował by idealnie do naszej szarej kanapy w salonie. Jestem coraz bardziej skora do jego zakupu, gdyż na ten moment w salonie mamy żółty fotel (piękny i mega wygodny), jednak niepraktyczny. Widać na nim co rusz dziecięce rączki i sierść moich czarnych kotów.
  3. Minimalistyczna komoda pod RTV – jest po prostu piękna i trudno obok niej przejść obojętnie. Na razie nasz telewizor i modem do Internetu zajmuje biała „meblościanka” po poprzednich lokatorach. Niby jest okej, ale faktura z której jest wykonana mnie irytuje. Cały czas widać ślady, odciski nie nadążam z jej wycieraniem. minimalistyczna komoda jest moim marzeniem i nie zawaham się jej umieścić na liście prezentów do Mikołaja.

  4. Zestaw ław skandynawskich – coś absolutnie pięknego, szalenie modnego i wdzięcznego do fotografowania. Każdy bloger, a już na pewno instagramer przyzna mi rację. Dwie ławy zamiast jednego „oklepanego” stolika kawowego? Osobiście jestem na tak, ponieważ zestaw tych ław nadaje wnętrzu duszy.

    Możesz je umieścić w salonie, pokoju dziennym, wydzielić miejsce na balkonie, lub upchnąć w sypialni. Bez względu na to, gdzie je umieścisz będą prezentowały się pięknie. Nie ma chyba nic bardziej charakterystycznego dla stylu skandynawskiego niż ten zestaw. 100 procent hygge, nic tylko korzystać z życia.
  5. Rozkładany, okrągły stół – moje ogromne marzenie, jeszcze z czasu dzieciństwa. Nie wiem dlaczego, nie wiem skąd, ale od dziecka pragnęłam mieć we własnym domu okrągły stół. Ale wiecie, przy obecnych możliwościach metrażowych naszej kuchni ten stół musi spełniać dwie funkcje. Po pierwsze być okrągły, biały i piękny. Po drugie, musi móc się rozkładać, aby na „wielkie okazje” można było pomieścić większą liczbę osób przy blacie. Długo szukałam idealnego stołu i wiem, że tym razem go odnalazłam. Biały kolor, drewniane elementy, chyba nikt nie ma wątpliwości, że ten stół jest w stylu skandynawskim?

Wnętrze, które ma duszę

Powtórzę, to jeszcze raz: kocham wnętrza w skandynawskim stylu. Gdy urządzałam nasze mieszkanie, bardzo często spotykałam się z opiniami, że jestem „dziwna” bo chcę zrobić z domu szpital. Takie komentarze pojawiały się, gdy mówiłam, że stawiam na biel, białe meblem, białe ściany, białe dodatki. Ogólnie gdy ktoś z bliskich pytał w jakim kolorze kupić nam coś do mieszkania, zawsze mówiłam i nadal mówię: w białym. Gdy już się zadomowiliśmy i bliscy zaczęli nas odwiedzać, okazało się że „macie bardzo przytulne mieszkanie, jasne, optymistyczne i przestronne”. Jaki z tego wniosek? Styl skandynawski jest bardzo wdzięcznym tematem w przypadku urządzaniu wnętrz. Daje nam ogromne możliwości. Kompletując meble w białym kolorze, stawiając na drewniane elementy stworzyłam idealną bazę do urządzenia domu we własnym, niepowtarzalnym stylu, który daje poczucie przytulności.

Zawsze powtarzam, że sznytu wnętrzom nadaje się za pomocą dodatków. U nas w salonie „robotę robią” żółte elementy: poduszki, fotel, zasłony.  W białej sypialni ciepła i elegancji dodają akcesoria w kolorze przygaszonego różu i złota. W pokoju dziewczynek? Oczywiście rządzi biel z pastelowym różem. W kuchni i łazienkach bazę stanowi biały kolor w połączeniu z brązami (a to oznacza, że brązowe elementy będą przemalowywane lub wymieniane na białe). Jestem ciekawa, czy lubicie styl skandynawski? Czy udało mi się dziś Was zainspirować? Znacie sklep Edinos.pl?

Wpis powstał we wspólpracy ze sklepem internetowym Edinos.pl.

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Patryk Tarachoń
5 lat temu

Bardzo ładne wnętrza. Ciepłe i przytulne

Dola
5 lat temu

Też lubię styl skandynawski, jednak po dłuższym czasie przebywanie w takim wnętrzu czułam się zmęczona. Na zdjęciach wszystko wygląda fantastycznie, bije od nich spokój. Potem okazało się, że takie wnętrze mnie nie stymuluje, stało się dla mnie nudne, zwyczajne. Nie pasowało do mojej osobowości, tak mi się wydaje. Za mało było wyzwań do urządzania, wtedy odkryłam eklektyzm. Połączyłam styl skandynawski z meblami z prl’, trochę boho i niewiadomo czego. Teraz budzę się rano i widząc mój żółty regał z książkami, czy stół z lat 50 czuję inspirację, natchnienie, energię. Wiem, że stół ma jakąś historię, nie jest tylko przedmiotem, ma w sobie duszę. Wybacz spam, ale ten wpis to mój żywioł. Czasem myślę, że minęłam się z powołaniem i powinnam mieć coś wspólnego z urządzaniem wnętrz. Chętnie obejrzałabym żółty fotel, nie myślałaś może o wymianie tapicerki, na taką, która jest łatwa w utrzymaniu czystości, której sierść się nie trzyma? Te stoliczki kawowe też świetna sprawa, wiesz, że takie trójnogi królowały w latach 70? Też miały nogi w drewnie, jednak ich trójkątne blaty były ozdobione różnymi wzorami i one świetnie wpisują się w skandynawskie projekty? Można je za grosze kupić na starociach. Ogólnie kocham meble z nóżkami. Nawet potężne komody wyglądają lżej, no i łatwiej pod nimi utrzymać czystość.

Życzę świenej zabawy w urządzaniu domu. Ściskam mocno Kochana!

Shopping Cart
4
0
Would love your thoughts, please comment.x